piątek, 18 maja 2012

Zdradzeni o świcie

Polska piłka aferami stoi. To wiadomo nie od dziś. Lato przyjmuje łapówkę, GKS Bełchatów zamieszany w korupcje i tak dalej, i tak dalej... Jednak teraz na tapecie są inne afery chodzi mianowicie o lżenie na klub Legii Warszawa. Dziecinna sprawa tak naprawdę, ale każdy ma swoje racje.

Zacznijmy od tego, że najpierw była jednostka. Piłkarz Lecha Poznań (wówczas jeszcze), Semir Stilic zaśpiewał to i owo na celebracji 4 miejsca (sic!) zdobytego przez jego klub. Oczywiście zaśpiewał ładnie i czysto o tym, że Legia to pewna pani z najstarszego zawodu na Świecie. Bach! Klamka zapadła, Wydział Dyscypliny ukarał gracza na 6 meczy mistrzowski (podobno mających także prawomocność w innych krajach - co jest wiążące, bo Semir odchodzi z klubu i raczej nie zostanie w Polsce). Owszem były wytłumaczenia, że nie znał słów i w ogóle, ale na dobrą sprawę nikt w to nie wierzył. Było po kłopocie.

Następnie udostępniony został film z fety mistrzowskiej, obecnego już króla polskiej piłki kopanej tj. Śląska Wrocław. Około 10 piłkarzy tak doskonale się bawiło śpiewając z kibicami. Nagle w ruch poszły inwektywy, ponownie w stronę klubu ze stolicy. Sprawa ponownie oparła się o Wydział Dyscypliny PZPN a piłkarze Śląska kajali się jakimiś bezsensownymi wytłumaczeniami.

Karę nałożono wczoraj. Szczęściu piłkarzy wrocławskiej ekipy zabraknie w pięciu meczach Ekstraklasy. Wydział zrobił to, co do niego należało, wszak postąpił zgodnie z regulaminem, w którym napisano:

§9 3.3 W przypadku, gdy publiczna wypowiedź osoby obwinionej, wyczerpująca znamiona przewinienia dyscyplinarnego, o którym mowa w ust. 1, nastąpiła w środkach masowego przekazu, w szczególności po zakończeniu meczu piłkarskiego względnie w przypadku popełnienia przez osobę obwinioną drugiego lub kolejnego przewinienia dyscyplinarnego, o którym mowa w ust. 3.2 i ust. 3.3 orzeka się łącznie: - karę pieniężną w kwocie nie niższej niż 48.000 zł, - dyskwalifikację na okres co najmniej 5 meczów.

Tak, więc można powiedzieć, że w końcu postąpiono według przepisów no i praktycznie ich nie łamiąc (chyba kary pieniężne były niższe). Jednak oczywiście wywołało to burzę. Jak to? Celowo, bo wtedy Legia będzie miała łatwiej w lidze (tak jakby teraz nie miała a przecież przerżnęli jak ostatni frajerzy) i w ogóle to wszyscy dobrze robią Legii.

Biedna ta Legia, będąc najbardziej medialnym klubem w Polsce, a pewnie i zagranicą nie ma lekkiego życia. Kibice wszelakich drużyn mają wielki z tym problem, bo w mediach wszech obecna jest wszędzie Legia. Ja się pytam, cóż ten klub uczynił takiego, że krytykuje się go za bycie medialnym? Czemu zdobycie mistrzostwa przez klub spoza Warszawy łączy się z obelgami na temat Wojskowych?

Napiszę tak. Śląsk wygrał ligę, wygrał w pełni zasłużenie, bowiem uzbierał najwięcej punktów. Powinien być dumny z tego, że jest mistrzem (pewnie jest) a nie skupiać się na lżeniu bogu ducha winnemu zespołowi, który tak naprawdę im tylko pomógł w zdobyciu mistrzostwa. Skoro Śląsk zdobył mistrzostwo Polski nie powinien się już na nikogo oglądać i wywoływać się poniekąd sam do tablicy. Nie chciałbym napisać tego w brzydki sposób, ale takie świętowanie to dla mnie objaw braku własnej wartości oraz świadczy o braku pewnego poziomu, który chyba cechuje ludzi dorosłych.

PS. Widziałem już też filmiki, w których Legioniści lżą na Polonię po derbach. Za co im się nie oberwało w ogóle. Tłumaczę to specyfiką spotkań derbowych. Aczkolwiek też uważam, że jest to poniżej poziomu i gdyby kara została nałożona wówczas, to nie byłoby tu nic do gadania.

PS2. Zwyczajowa piosenka na koniec:  

1 komentarz:

  1. Ja też mam bloga o strasznych historiach link straszymy-pl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń